Dlaczego weekend w Budapeszcie to genialny pomysł?
Od 2012 jesteśmy w Budapeszcie co roku, a czasem nawet częściej 🙂 Co sprawia, że ciągnie nas do tego miasta, mimo że znamy je już bardzo dobrze? Jak wygląda weekend w Budapeszcie z Ambasadą Podróżników? Co znaczy egészségedre i dlaczego nad Dunaj najlepiej jechać we wrześniu i właśnie z nami? 🙂
Szczegółowo o Festiwalu Wina
Głównym celem jednego z naszych flagowych wyjazdów jest odbywający się zawsze w pierwszy weekend września Festiwal Wina w Budapeszcie [oryginalna nazwa to Budapest Borfesztivál]. W naszym portfolio wyjazd znajdziecie pod nazwą Egészségedre Degustacje wina odbywają się w niezwykle malowniczym i reprezentatywnym dla miasta miejscu czyli na tarasach Zamku Królewskiego z genialnym widokiem na Dunaj poprzecinany mostami łączącymi część Buda z Pestem (zamek znajduje się w Budzie).
Na festiwal co roku zjeżdżają producenci wina ze wszystkich regionów Węgier, w tym także z najbardziej znanych tokijskiego i egerskiego, co daje nam możliwość degustacji najróżniejszych gatunków win.
Piękny klimat, duży wybór trunków, luksusowy sznyt zamku więc i pytanie; Czy na Festiwalu jest drogo?
Sam wstęp na cały dzień festiwalu macie już w cenie naszego wyjazdu. Na wstępie otrzymacie również wygodną zawieszkę ze szklanym kieliszkiem z logo festiwalu (doskonała pamiątka). A co tyczy się samego wina… to zależy od jego rodzaju 🙂 Standardowo jednak jest to od 2-10 zł za kieliszek. Na terenie imprezy bez problemu zapłacicie kartą. Możecie tu również kupić butelkę lub więcej w gatunku, który akurat przypadł wam do gustu. Z doświadczenia możemy powiedzieć, że każdy wychodzi z festiwalu z kilkoma „pamiątkami” i w doskonałym humorze.
Ach… zapomnielibyśmy. Tak, na terenie festiwalu można również coś zjeść 😉
Zwiedzanie Budapesztu z grą miejską
Z trzech dni naszego wyjazdu do Budapesztu, na Festiwal poświęcamy jeden dzień. Mamy więc równie dużo czasu na poznawanie smaków wina, jak i zakątków i głównych atrakcji samego miasta. Jadąc z Ambasadą zupełnie nie musicie się przygotowywać do zwiedzania. Już w autokarze dostaniecie od swojego pilota mapkę z grą miejską.
Na czym polega gra miejska?
Podczas naszych wyjazdów stawiamy przede wszystkim na swobodę, mając na uwadze fakt, że każdy z uczestników lubi poznawać nowe miejsca w różny sposób. Dla jednych najważniejsze będzie zobaczenie najistotniejszych zabytków architektonicznych miasta, dla innych kulinarne doznania szlakiem polecanych restauracji, jeszcze inni chętnie zapędzą się w bardziej awangardowe uliczki, a kolejni będą chcieli liznąć wszystkiego po trochu. Na podstawie tych doświadczeń powstała Gra Miejska Ambasady Podróżników. W wersji „Weekend w Budapeszcie” specjalnie podzielona na wersje z zabytkami i punktami gastronomicznymi.
Celem i zamysłem mapek jest to, że mają one posłużyć uczestnikom, jako drogowskaz. Organizatorzy umieścili na nich najważniejsze i przede wszystkim polecane miejsca, które warto zobaczyć. Od chęci zwiedzających zależy, czy odhaczą z listy wszystkie punktu czy wybiorą tylko część z nich według swoich upodobań, możliwości czy nastroju. Ale, ale… przecież jest to gra, a jeżeli gra to nagrody 🙂 Mapki są również instrukcją gry miejskiej, której zasady wytłumaczone zostają przez pilotów wyjazdu podczas ich rozdawania. Po krótce jednak, na najbardziej aktywnych zwiedzających czekają nagrody. Warto więc wyrobić 1000% dziennego limitu kroków. Gwarantujemy wam, że w Budapeszcie będziecie pobijać rekordy!
Ale żeby nie być gołosłownymi, zanim wsiądziecie z nami do autokaru, zdradzimy Wam nasze dwa z ulubionych miejsc, jedno w Budzie, a drugie w Peszcie.
Co musisz zobaczyć w Budapeszcie?
W Budzie, prócz Wzgórza Zamkowego, które zwiedzicie wzdłuż i wszerz podczas spacerów z kieliszkiem wina, warto zobaczyć, a raczej zdobyć, Wzgórze Gellerta. Na szczyt prowadzi kilka przyjemnych, zalesionych tras z licznymi punktami widokowymi, a panorama jaką zobaczycie na samej górze robi duże wrażenie. Z ciekawostek Góra Gellerta ma specyficzny mikroklimat – na południowym stoku warunki przypominają kraje takie jak Maroko lub Tunezja (wysokie temperatury, duże nasłonecznienie), na stoku północnym kraje skandynawskie (brak światła słonecznego). Z tego powodu rośliny porastające różnią się znacznie od siebie – drzewa figowe (zasadzone jeszcze w czasach tureckich) mieszają się z roślinnością subalpejską.* [żródło Wikipedia].
A co polecamy z mapki GASTRO?
Wiadomo że na Węgrzech musisz napić się wina i zjeść gulasz, ale żeby poznać przy okazji trochę codziennego, tętniącego życiem Pesztu warto odwiedzić, jedną z naszych ulubionych miejscówek czyli Szimpla Kert. To bardzo nietypowe miejsce, w którym zawsze dzieje się bardzo wiele. Niezwykle charakterystyczny jest tu wystrój, który tworzą nagromadzone, przeróżne przedmioty. To takie połączenie pubu, targu staroci i galerii sztuki współczesnej z koncertami na żywo. Dlatego też polecamy wybrać się do Szimpli najlepiej dwa razy, najpierw za dnia – żeby zobaczyć, jak to miejsce wygląda, a później wieczorem, na imprezę z lokalsami.
Niezapomniany, nocny rejs Dunajem
A na koniec, totalny must jeżeli chodzi o weekend w Budapeszcie. Nocny rejs po Dunaju z absolutnie zapierającym dech w piersiach widokiem na spektakularnie podświetlony budynek Parlamentu. Coś co trzeba zobaczyć na własne oczy! Plus klimat samego rejsu podczas ciepłej, wrześniowej nocy… Sami rozmarzamy się za każdym razem na samo wspomnienie. W edycji naszego wyjazdu 2020 rejs również znajduje się w cenie całościowej.
Serdecznie zapraszamy was do poznania tego niesamowitego miasta razem z nami. Zapisy na wyjazd znajdziecie w linku:
https:/tour-item/egeszsegedre-festiwal-wina-w-budapeszcie/
Jeżeli macie pytania również zapraszamy do ich zadawania; tu w komentarzach lub za pośrednictwem naszego fanpage’a na Facebooku lub maila biuro@
Ach! Zapomnielibyśmy! Egészségedre znaczy po węgiersku na zdrowie! Niezwykle przydatny zwrot podczas Festiwalu Wina 🙂